Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sentorion
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:20, 02 Sty 2009 Temat postu: Rekrut |
|
|
<rozmowe>
-Nazywam sie Sentorion, jestem samotnym wedrowcem. Chce dolaczyc do Waszego bractwa- zaczyna bez ogrodek. - Znam Wasz klan, jeden z Was jest moim serdecznym przyjacielem, -zerka w strone poteznego orka rozsiadajacego sie na krzesle- akceptuje Wasz regulamin i obiecuje stosowac sie do panujacych tu regul.
<gosc>
-Przedstawilem sie Wam, wiecie juz, czego chce i czego mozecie ode mnie oczekiwac, czyli lojalnosci i posluszenstwa. Pozwolcie przeto, ze opowiem Wam pewna historie, ktora, mam nadzieje, pomoze Wam wyrobic sobie o mnie mniemanie.
<wedrowiec>
-Przeklęte krzaczory -zaklął młody człowiek z nożem w ręku. Jak na łotrzyka miał zbyt muskularną budowę ciała, a jego ruchy bardziej przypominały styl wojownika niż cichego zabójcę. Mial krótkie, czarne włosy, blekitne oczy i wyrazne rysy twarzy. Orli nos nadawal mu wyglad mezczyzny, ktory wie, czego chce i zrobi to, niezaleznie od przeciwnosci losu.
-Jak tak dalej pojdzie to nie zdaze z raportem i Grithis znow odlozy awans. W tym wieku juz ojciec i dziad i pradziad i wogole wszyscy byli juz lowcami skarbow. A ja !? Wciaz zwiadowca! - ostatnie zdanie monologu niemalze wykrzyczal.
Niestety, rzeczywistosc byla wlasnie taka. Dowodca Grithis widzial, ze Aradunakhor nie nadaje sie na nozownika, specjalnie zwlekal z awansem, liczac na zmiane pogladow mlodzienca. Syn Vega jednak o tym wiedzial, a to tylko bardziej utwierdzalo go w jego przekonaniach.
-Szlag by to trafil - kontynuowal rozmowe ze soba. - Gdybym chociaz dostal powazniejsze zadanie, to bym sie przylozyl i Grit... - dalsze slowa przerwa swist strzaly. Jak blyskawica przemknela mu przez glowe mysl: Nawalilem! Dalem sie podejsc! NIE AWANSUJE!!! Mialo jednak stac sie znacznie gorzej...
Aradunakhor skoczyl za drzewo. Oszacowal mniej wiecej pozycje wroga i zaszedl go od tylu. Goblin wciaz tam siedzial trzymajac luk w prawej a jakis kij w lewej lapie. Krotkie pchniecie, przerzniecie szyi...i nozownik przekonal sie, ze zabil kukle. Wtem poczul bol na lopatce i uslyszal dziki krzyk. Wytropili go. Z lowcy stal sie zwierzyna.Wsciekly, ze dal sie tak oszukac cisnal nozem w goblina, o dziwo, trafiajac go w plugawy kark. Dobil ofiare i zaczal uciekac na poludniowy skraj lasu. Byl juz jednak otoczony. Mala polane wypelnil oddzial goblinow. Aradunakhor poblogoslawil swe dlonie, by zadawaly glebsze ciosy i, polecajac sie duchom przodkow, rzucil sie do walki. W ferworze bitwy nie myslal o unikaniu ciosow, tylko je zadawal. Siodmy, osmy...liczyl padajace ciala. Krew z drasnietego czola zalala mu oczy. Ach, gdyby nie ci lucznicy, to moze bym przezyl.
- Siedemnascie, osiemnascie ii dwadziescia! - kontynuowal liczenie zadajac ostatniemu wrogowi pelen finezji cios w serce.
-Jednak te brudasy to nedzni... - nie dokonczyl. Strzala przeszyla mu gardlo. Upadl...
Kilka godzin pozniej para zakapturzonych wedrowcow pojawila sie znienacka nad jego cialem.
-Jednak zginal- powiedzial stanowczy meski glos z nutka satysfakcji w tle.
-Mial zginac- odpowiedziala kobieta. - Policzmy ciala: 20 tutaj i tamten lucznik. Czyli wygralam zaklad.
-Taaaak... Jest Twoj. Mozesz teraz zrobic z nim co zechcesz.
- O to mi chodzilo - rzekla kobieta - Uczynie go moim wojownikiem. Spojrz na niego, czyz nie szkoda marnowac takiego potencjalu na uzywanie noza..? Niech dzwiga tarcze i topor. Niech stanie sie pogromca goblinow, mscicielem. Niech walczy dla mnie jako mroczny rycerz, a ja bede go chronic.
- Za co tak nienawidzisz goblinow? - spytal mezczyzna.
- Zaraz - powiedzial niewiesci glos.
Jedna z postaci pochylila sie nad cialem czlowieka. Krotka, cicha, melodyjna inkantacja i polana zapelnila sie dymem. Gdy powiew Polnocnego Wiatru go rozwial, pozostaly tylko scierwa goblinow. Postac podniosla sie i zagwizdala. Po dluzszej chwili nadbiegly dwa okulbaczone fenriry i pochylily sie przed wedrowcami. Ci, wsiadajac, kontynuowali rozmowe.
-Pamietasz moja ulubiona sluzke? Antril... Wyslalam ja do Dragoru, by tam czekala na moje polecenia. Na Arwald - szepnela wierzchowcom a te ruszyly na poludniowy wschod lekkim klusem. - Gdy dojezdzala na miejsce, gobliny otoczyly konwoj i wyciely go w pien.Dlatego teraz tak... - glosy cichly, az zlaly sie z szumem drzew.
W tym samym czasie zona ksiecia Dol Amroth, Akara, odpoczywala po przed chwila zakonczonym porodzie.Dumny ojciec, Tharos, delikatnie odebral syna z rak sluzacej, owinal go w maly koc i spojrzal mu w zaplakane oczy.
-Bedzie sie nazywal Ar' Adunakhor -co znaczylo Wladca Zachodu.
//To opowiadanie napisalem dla innej postaci. Do Pustki chce dolaczyc stara postacia: 77 mystic muse//
-Znacie juz moja opowiesc. Prosze, abyscie na jej podstawie ocenili mnie jako kandydata na czlonka Waszego klanu.
Pozdrawiam i do zobaczenia.
<gosc>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Sentorion
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:23, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
w tych ukosnikach mialy byc komentarze o zachowaniu postaci, nie wiem dlaczego nie wyszly, prosze je pominac
Pozdrawiam, Sentorion.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
And
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:15, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Postarales sie. Widac, ze ci zalezy. Na tak oczywiscie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Ash
Mgnienie
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:47, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dawno nie było równie interesującego podania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Auronnar
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:55, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Za!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Urshak
Administrator
Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:11, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jak już Sentorion wspomniał, jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat w grze, jak i "realnym" świecie. Tak więc również jestem za.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Urshak dnia Sob 9:11, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
mirinda
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:38, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Przyjaciele Urshaka są moimi... kolegami więc - ZA
PS. Ale jasny....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirinda dnia Sob 14:47, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Eriss
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:07, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Za.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Armasix
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:55, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Misterna robota. Zapraszam przyjaciela Urshaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Borod
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:03, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Przyjęty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|